Wakacje jako czas powrotu do twórczości własnej!

Witam wszystkich u schyłku kolejnego roku szkolnego!
Przez cały rok starałam się osiągać wysokie wyniki w nauce, aby zapewnić sobie w przyszłości możliwość do realizacji moich marzeń. Mam tu na myśli zdobycie solidnego wykształcenia, które teoretycznie da mi dobrą pracę i umożliwi godne życie. W skrócie - chcę w przyszłości móc raz na kilka lat polecieć do Tokyo i choć na chwilę żyć tak, jak tamtejsi ludzie. ^_^

 

Dobra, dość o moich marzeniach, ten post powstał w innym celu. xD  A więc - skoro szkoła nie zobaczy mnie do czasu akademii kończącej rok i odbioru świadectwa, wypadałoby zająć się tym opowiadaniem. Naprawdę, cały rok wściekałam się nie raz, że nie mogę w spokoju napisać rozdziału. Dość tego. 

Do najbliższego piątku zamierzam przeczytać wszystkie rozdziały i WRESZCIE - wypisać na kartce wszystkie plany, odnośnie następnych. Kiedy skończę, zabiorę się za pisanie kolejnych notek. Mam nadzieję, że wena dopisze i uda mi się pisać więcej, niż jeden rozdział tygodniowo! ^_^

 

Niestety, rozdział 11 prawdopodobnie opublikuję dopiero w okolicach 11 lipca, ale mam nadzieję, że to Was nie odstrasza. Pragnę powrócić wtedy w takim stanie, w jakim rozpoczynałam karierę na tym blogu - z kilkoma rozdziałami w zapasie i masą ciekawych pomysłów.

 

Jeszcze raz, przepraszam że Was zaniedbałam. Życzę miłych wakacji!

PS. Proszę WSZYSTKICH - upominajcie się, jeśli mam zaległości na waszych blogach. Pogubiłam się już, co czytałam, a co nie. ;_;